We wrześniu 1980 r., po podpisaniu Porozumień Sierpniowych w Gdańsku, w całej Polsce trwały jeszcze strajki. Nie zmieniło tej sytuacji odwołanie Edwarda Gierka z funkcji I sekretarza. Przedstawiciele wszystkich MKS-ów podjęli decyzję o utworzeniu jednolitego, niezależnego i samorządnego związku zawodowego „Solidarność”.

Film Kandydat o wyborach Przewodniczącego NSZZ „Solidarność” podczas I Zjazdu. Archiwum VideoStudio Gdańsk

Najważniejszym postulatem, podpisanych  dnia 31 sierpnia 1980 r. Porozumień, było utworzenie niezależnych od władz, związków zawodowych. Jego nazwa  „Solidarność” zaczerpnięta została z biuletynu informacyjnego, wychodzącego w czasie strajku w Stoczni Gdańskiej. Społeczeństwo swe nadzieje pokładało w „Solidarności”, związku, który powstał dzięki determinacji ludzi strajkujących w całym kraju.

Już na początku września 1981 r., związek liczył 9,5 miliona członków. Choć władze utrudniały zarejestrowanie związku, strajk ostrzegawczy ujawnił wielką determinację  tego związkowego ruchu. Momentem kulminacyjnym zarówno dla strajkujących jak i wszystkich występujących przeciw władzy PRL, było ostatecznie zarejestrowanie w  Sądzie Najwyższym w Warszawie, w dniu 10 listopada 1980 r. Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.  Fakt ten wywołał , z jednej strony wielką falę radości wśród polskiego społeczeństwa, a z drugiej strony narastające obawy o utratę władzy wśród przywódców partyjnych.

Od początku 1981 r., w ścisłym, partyjnym gronie kierowniczym zapadła decyzja o rozpoczęciu przygotowań do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Nieprzypadkowo, w marcu 1981 r. rozpoczęły się na terenie Polski manewry wojsk Układu Warszawskiego. Ich celem było zaprezentowanie siły wojskowej na jaką może liczyć rząd. Ten pokaz siły miał jednocześnie wzbudzić  niepokój i niepewność nowo zawiązanej organizacji związkowej, która rozpoczęła na skalę ogólnopolską  budowanie swoich struktur regionalnych.. W tym samym miesiącu  w Bydgoszczy doszło przeprowadzonej przez władzę prowokacji, w której funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa pobili trzech działaczy „Solidarności”: Jana Rulewskiego, Mariusza  Łabentowicza i Mariana Bartoszcze. Związek zażądał ukarania winnych i przeprowadził ogólnokrajowy strajk ostrzegawczy. W odpowiedzi ogłoszono przedłużenie manewrów na czas nieokreślony. Narastający konflikt, podsycany przez propagandę partyjną, zażegnany został ostatecznie w wyniku zawarcia kompromisu. Spotkało się to z krytyką części działaczy związkowych, którzy uważali, że z obecną władzą nie należy negocjować czy iść na ustępstwa. Otoczenie Lecha Wałęsy miało inne zdanie w tej sprawie. Uważali, że swoje osiągnięcia „Solidarność” zawdzięcza unikaniu otwartej walki. Planowano zresztą zmusić władze do daleko idących reform, co pośrednio wynikało z rozczarowania ustaleniami IX Zjazdu PZPR, który odbył się w lipcu i nie przyniósł konkretnych rozwiązań dramatycznie pogarszającej się sytuacji gospodarczej.

4 września 1981 r. zainaugurowano I Walny Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność”. Wieczorem tego  samego dnia, w ramach uczczenia rozpoczynającego się Zjazdu, odbyła się Gala Pierwszego Przeglądu Piosenki Prawdziwej „ Zakazane Piosenki”.

W pierwszej turze Zjazdu, trwającego w dniach 5 a 10 września, oprócz omawiania wielu spraw organizacyjnych, uchwalono też Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej, dokument, który wywołał konsternację i oburzenie wśród  rządzących z państw tzw. Bloku Wschodniego.

Druga tura Zjazdu rozpoczęła się 26 września i trwała do 7 października. Przyniosła Lechowi Wałęsie zwycięstwo w wyborach na przewodniczącego Związku a także zaowocowała przedstawieniem programu Związku. Stawiał on na szeroko pojętą samorządność i postulował odejście od gospodarki nakazowo-rozdzielczej oraz powierzanie stanowisk kierowniczych według kompetencji, a nie przynależności partyjnej. Podczas II tury doszło także do rozwiązania Komitetu Samoobrony Społecznej KOR.

Władze partyjno-państwowe słusznie odebrały program Związku „ Solidarność” jako zagrożenie dla siebie, a sam Związek jako konkurenta do objęcia władzy.  Tak też, podczas październikowego plenum Komitetu Centralnego PZPR gen. Wojciech Jaruzelski został wybrany na I Sekretarza Partii. Ponieważ już wcześniej, w lutym 1981 r., objął on tekę premiera, skupiał więc całą władze państwową i partyjną. Na zebraniu 13 września 1981 r., kiedy przedstawiciele Komitetu Obrony Kraju zameldowali Jaruzelskiemu o gotowości do wprowadzenia stanu wojennego, czekał  już tylko na właściwy moment. Ostateczną decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego dnia 13 grudnia 1981 r. podjął w przeddzień tej daty tj. 12 grudnia 1981 r.  Tego dnia wieczorem doszło do zablokowania połączeń  telekomunikacyjnych w całym kraju i rozpoczęcie aresztowań przywódców „Solidarności” i liderów opozycji demokratycznej.